Nie ukrywam, że należę do klubu tych, co bardziej wolą sauvignon blanc niż chardonnay. Ucieszyłem się więc, gdy w paczce z winami chorwackimi znalazło się to wykonane z SB.
W nosie typowe aromaty trawiasto-pokrzywowe, wino bardzo charakterystyczne, a przy okazji pozbawione wady (dla niektórych zalety) "kocich siuśków". W ustach sporo słodyczy, co mnie nieco zdziwiło, do tej pory piłem raczej rześkie i ultrawytrawne interpretacje tego szczepu. Nie wiem, czy to kwestia cukru resztkowego, być może wrażenie to potęgowane jest przez masakryczną ilość alkoholu (15%), ale wino robi wrażenie półsłodkiego Jeśli dodać do tego efekt szybkiego "uderzenia" do głowy, to można założyć ze wino będzie się większości naszego społeczeństwa podobało. Ja jednak, wraz z wiekiem doceniam winna lekkie, niskoalkoholowe. Może to się wydawać dziwne, ale nie cierpię upijać się winem. Niestety, w dobie globalnego ocieplenia mogę mieć z tym nie lada problem.
Wino do degustacji otrzymałem z Domu Wina w Krakowie. Dziękuję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz