O, już po północy... a ja siedzę przy kieliszku wina. Wino otworzyłem co prawda wczoraj, ale wówczas nie przejmowałem się nim za bardzo, towarzyszyło mi w pracy nad mini projektem, który pilnie zleciła mi żona. Tak się w ten projekt zaangażowałem, że wino zupełnie nie zaprzątało mej głowy, było cichym współpracownikiem, milcząco wspomagało mnie w pracy.
Wino o dość specyficznej, nieskomplikowanej etykiecie, która w jakiś sposób oddaje też dość prosty charakter tego wina. Nie ma nic interesującego w etykiecie, w butelce zaś jest coś, co też specjalnie nie absorbuje, choć ubytek zawartości był przeze mnie boleśnie odczuwany. 12,5% to niewiele alkoholu jak na wino czerwone - niezaprzeczalna zaleta kompana, który w pracy ma pomagać, a nie swą obecnością męczyć. Młody (w każdym razie młodszy ode mnie) Marcus Huber - rocznik 1979 - robi to wino z gron pochodzących z różnych, niekoniecznie uznanych, parceli. Z kontretykiety rocznika 2010 i dość dobrze skrytego na stronie producenta opisu wina z rocznika 2011 wnioskuję, że proporcje kupażu co rok ulegają zmianom. Rocznik 2010 (moja butelka) to 85% zweigelt i 15% blaufrankisch. W 2011 roku proporcje te wynosiły 80/20. Być może Marcus na swej stronie nie chwali się tym winem, bo trudno zaliczyć je do grona spektakularnych, ale nie wydaje mi się, żeby od razu musiało wzbudzać w nim poczucie wstydu. Nie wiem, ile to wino kosztuje, ponieważ dostałem je w prezencie, ale pije się je całkiem nieźle, a już na pewno bardzo dobrze się przy nim pracuje. Do tej pory nie zwracałem uwagi na ten aspekt w winach, dziś widzę, że ta "transparentność" może być w pewnych warunkach pożądaną zaletą. Właśnie dlatego Oskary dostają też aktorzy drugoplanowi. Hugo Red może nie gra roli oskarowej, ale na Złotą Malinę zdecydowanie nie zasługuje.
Wino otrzymałem do degustacji od importera Interwin Sp. z o.o. Serdecznie dziękuję!
W Austrii to wino kosztuje niecałe 10euro. Czyli u nas pewnie blisko 50pln. Hugo w wersji białej ,czyli Gruner Veltliner jest bardzo fajne.Świeże i owocowe,świetne na lato.
OdpowiedzUsuńW doskonałej większości przypadków wino to na półkach w sklepach kosztuję w przedziale 39-42 zł
OdpowiedzUsuńCzyli cena uczciwa, europejska :) Super! A ja już chłodzę Gruner Veltlinera z tej samej winnicy :)
OdpowiedzUsuń