czwartek, 14 kwietnia 2011

Nie taki diabeł straszny...


Jakiś czas temu przeczytałem na blogu Do Trzech Dych recenzję Tokaju Szamorodni, który jeszcze niedawno można było kupić w Lidlu. Opis zupełnie mnie zniechęcił do tego wina, miałem zresztą pewne podejrzenia, że tokaj za 14.99 zł raczej nie będzie trunkiem wykwintnym. Gdybym przeczytał recenzję, zanim kupiłem wino, pewnie bym się na nie nie zdecydował, ale ponieważ kupiłem je wcześniej, musiałem coś z tym fantem zrobić. Oczywiście poszedłem na łatwiznę i odstawiłem je w kąt licząc na to, że za kilka tygodni nie będę pamiętał w który. Ale jednak nie było ukryte doskonale i znów wpadło w moje ręce, postanowiłem więc je otworzyć. Raz kozie śmierć, jak to mówią. 

Ale okazuje się, że nie taki diabeł straszny, jak go recenzenci z ww. bloga odmalowali. Moje wino pachniało ładnie pieczonym jabłkiem i orzechami włoskimi. Smak całkiem interesujący, przypominał mi sok jabłkowy zmieszany z wiśniowym, alkohol ledwie wyczuwalny w smaku, w głowie nieco mocniej (12,5%). Albo trafiliśmy na różne butelki, albo mamy zupełnie inne podniebienia.

W każdym razie winem nie jestem załamany. Co prawda następną butelkę tokaju pewnie kupię już w innym miejscu i to w wersji bardziej szlachetnej (przynajmniej w teorii), ale dziękuję Lidlowi za wprowadzenie mnie w tajemniczy świat win słodkich. Przy okazji - jeśli czyta mnie ktoś z Lidla. Oddajcie ludziom to pyszne prosecco za 13,99 zł. Wystarczyło, że dobrze o nim napisałem a już zniknęło z półek. 

5 komentarzy:

  1. Zgadzam się, przepyszny jest ten Tokaj. Lidl ma znacznie uboższą ofertę niż Biedrona, ale z tym winem się wstrzelili. Wypiłem już kilka butelek i ani razu nie byłem zawiedziony.

    OdpowiedzUsuń
  2. Opinie innych to jedno, a własne podniebienie to drugie. Trzeba próbować i testować. Kto wie, może mimo niepochlebnych słów nawet australijski McGuigan Shiraz znajdzie swoich wyznawców. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a propo tokaj jest dostepny chocby w lidlu przy kasprowicza ( haha kupowalem jeszcze przed twoim komentarzem) nie jest to co prawda aszu - ale z grupy tokajow ktore testowalem dalbym mu 60/100
    przy okazji w lidlu jest wiele nowych winek - nie do konca w cenach lidlowych - 30-40 zl - sporo chilijskich cabernetow jakies wina renskie etc -warto zajrzec

    OdpowiedzUsuń
  4. @wieslaw Dziękuję za komentarz. W moim Lidlu na Ursynowie oczywiście jest jeszcze ten tokaj do kupienia, ale mam wrażenie, że znika równie szybko jak prosecco. Wina z Lidla bywają niezłe (zwłaszcza za tą cenę) np. pinot grigio, czasami lubię z nimi poeksperymentować :)

    OdpowiedzUsuń