sobota, 28 listopada 2015

Casa Silva.

Ostatnio miałem okazję uczestniczyć w degustacji win z winiarni Casa Silva zorganizowanej w sklepie Winestory przy KEN 85 w Warszawie.
Pozwólcie, że przedstawię wam w żołnierskim skrócie kilka faktów:
  • Casa Silva to chilijska winiarnia rodzinna, która uzyskała tytuł Producenta Roku przyznawany przez grono winiarzy chilijskich, czyli jedną z najbardziej prestiżowych nagród środowiskowych, jakie można sobie wyobrazić.
  • Casa Silva to wina od lat dostępne w Polsce, ich importerem jest Wineonline, właściciel sklepów Winestory.
  • Casa Silva to producent, którego butelki zajmują coraz większą powierzchnię na półkach Winestory,
  • Pokłosiem tego, że Casa Silva zajmuje coraz większą powierzchnię na półkach Winestory są niższe niż dotychczas ceny tych win.
  • To wcale nie znaczy, że są to wina tanie, za jakość trzeba jednak trochę zapłacić.
  • Ich niezaprzeczalną zaletą jest fakt, że nie mają w sobie tego drażniącego, obecnego często w chilijskich winach wytrawnych komponentu słodyczy, który ujawnia się w końcówce i psuje niezłe zazwyczaj pierwsze wrażenie.


Do domu wróciłem z butelką carmenere, co jest o tyle istotne, że niespecjalnie przepadam za tą odmianą winorośli. W tym przypadku miałem jednak do czynienia z winem bardzo dobrze odzwierciedlającym typowe aromaty dla tego szczepu. W ustach wytrawne, pełne czystego owocu, z przyjemnymi gładkimi taninami. Okazało się też niezłym kompanem dla bogatego w różne smaki dania obiadowego: pieczonej kaczki marynowanej w soku jabłkowym i porto, pieczonych batatów z mieszanką ziół i kapusty pak choi smażonej z czosnkiem z dodatkiem sosu sojowego. Ani potrawa nie zdominowała wina, ani wino jedzenia, więc mariaż ten uznaję za udany.

------------------------------
Wino próbowałem podczas degustacji, a nieopróżnioną do końca butelkę otrzymałem do dalszych "testów" od ekipy sklepu przy KEN 85 w Warszawie, za co serdecznie dziękuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz