czwartek, 10 stycznia 2013

Reserva z rezerwą.

Wróciłem z pracy do domu wczesnym popołudniem, nic ważnego nie zaprzątało mojej głowy, a następnego dnia nie musiałem się zrywać zbyt wcześnie, więc stwierdziłem, że to dobry moment by otworzyć wino. W poprzednim wpisie opowiadałem Wam o Campo Viejo Tempranillo 2010 - bardzo przyjemnym winie, które wypiłem ze smakiem i sporą satysfakcją. Byłem ciekaw kolejnego wina z zestawu, który otrzymałem w prezencie od Pernod Ricard Polska, więc bez wahania sięgnąłem po butelkę, na etykiecie której widniał napis Reserva 2007.


W swym składzie wino to oprócz Tempranillo (85%) posiada jeszcze Graciano (10%) i Mazuelo (5%), dojrzewało 18 miesięcy w beczkach z dębu amerykańskiego i francuskiego (50%/50%), a następnie kolejnych 18 miesięcy w butelkach.

W winie tym, podobnie jak w poprzednim, łatwo (a może nawet jeszcze łatwiej) dało się wyczuć zapachy truskawek i malin, za to wcale nie wyczuwałem wanilli, której nuty towarzyszą winom dojrzewającym w dębinie. Czyżby dobrze wtopiona beczka? :) Reserva jest nieco bardziej elegancka, pełniejsza, a przy tym nieprzesadzona i genialnie pijalna - kwasowość jest delikatnie zaznaczona, taniny nie szarpią podniebienia. Pochłonąłem ją momentalnie. Może nawet zbyt szybko.

Mimo tych bardzo przyjemnych doznań nie mogłem jednak oprzeć się wrażeniu, że mam do czynienia z winem... zwyczajnym, dość pospolitym. Bardzo smaczne, łatwe w odbiorze, ale czegoś mi w nim brakowało. Byłem bardzo zadowolony, ale od zachwytu dzielił mnie jeszcze spory dystans. Z drugiej strony wiem, że to wino wcale tanie nie jest, więc oczekiwania osoby kupującej taką butelkę mogą okazać się nazbyt wygórowane. Mi to wino bardzo odpowiadało, zwłaszcza że otrzymałem je w prezencie - ale czuję, że stosunek jakości do ceny nie przybliża nas do upragnionego "złotego środka". A szkoda...

-----------------------------------------------------------
Aktualizacja (16.01.2013)
-----------------------------------------------------------
W komentarzach na facebookowym profilu strony PisaneWinem.pl odnoszących się do podstawowego Tempranillo  przeczytałem, że kosztuje ono 50-60 zł. Ponieważ Reserva siłą rzeczy powinna być droższa, stąd mój komentarz o zbyt wygórowanych cenach win Campo Viejo w Polsce. Okazuje się jednak, że sugerowana cena Campo Viejo Reserva wynosi 39 zł. Z ulgą odetchnąłem, okazuje się, że jednak "złoty środek" nie jest tak odległy. Dla mnie przy okazji jest to nauczka, by bardziej krytycznie przyglądać się wszelkim komentarzom i nie traktować ich jako pewne źródło informacji. Mój błąd, za który z pokorą przepraszam.  

2 komentarze:

  1. ile to wino kosztuje? ostatnio je w Niemczech za ok 7€ widziałem, nawet próbowałem i faktycznie szału nie ma jak na Rioję

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi to wino smakowało i to bardzo, choć tak jak napisałem nie wyróżnia się na tle innych niczym szczególnym. Właśnie dostałem informację, że wino to w detalu powinno kosztować ok. 39 zł, więc nie jest tak źle jak myślałem.

    OdpowiedzUsuń