Tematem dzisiejszego Winnego Wtorku są wszelkiej maści wina greckie. Nie tak łatwo jest dostać wino, które nie byłoby półsłodkim Imiglykos (te można kupić wszędzie), musiałem się trochę pokręcić po Ursynowie, żeby znaleźć greckie wino wytrawne, w końcu trafiłem aż na Kabaty i tam w salonie M&P udało mi się coś kupić.
To wino regionalne z Peloponezu, wyprodukowane przez ogromną spółdzielnię INO, do której winny surowiec dostarcza aż 1500 podmiotów. Produkuje się tam między innymi serię win jednoszczepowych, ja zdecydowałem się na moschofilero, bo nazwa tego szczepu mnie po prostu kręci. Młode moschofilero daje wina lekkie, świeże i bardzo aromatyczne, ale tego raczej w tym winie nie mogłem się spodziewać, ponieważ moja butelka pochodziła z rocznika 2009. Prawdopodobieństwo, że pięcioletnie białe wino, butelkowane jako proste wino stołowe będzie wciąż rześkie i gibkie, nie było wielkie. Nie pomogło mu także to, że było zamknięte korkiem syntetycznym, który stosuje się przeważnie w winach przeznaczonych do szybkiego wypicia. Ale kupując to wino byłem w pełni świadom tego, co mogę dostać.
A co otrzymałem? Już sam intensywny złoty kolor mówi wiele o wieku wina. Ale trzeba przyznać, że wino było czyste, klarowne, błyszczące, bez najmniejszych nawet oznak zmatowienia. W nosie zamiast zapachu kwiatów i cytrusów dostajemy aromaty miodu, orzechów i migdałów - charakterystyczne cechy win wiekowych, mocno utlenionych. Kwasowość raczej delikatna, ale jeszcze jakoś spina to wino, alkoholu nie za dużo, jedynie 11,5%. To wino od razu z czymś mi się skojarzyło, a mianowicie z sherry fino, które piłem kilka miesięcy temu. Tyle że tamto było jeszcze bardziej wytrawne i bardziej słone, ale kierunek skojarzeń jak najbardziej prawidłowy.
Spróbowanie, powiedzmy sobie szczerze, starego wina było samo w sobie doświadczeniem dość ciekawym, ale nie jestem pewien, czy fakt trzymania na półkach takiego wina jest powodem do dumy, czy raczej wstydu. Amatorzy wina, którzy nie mają doświadczenia z winami utlenionymi, zadowoleni z pewnością nie będą i raczej nie sięgną po kolejną butelkę. Być może nawet nie sięgną po inną grecką etykietę. Ja wolałbym wypić coś świeższego - najchętniej najmłodszy obecnie rocznik 2013.
——————————————————————
Ino
Moschofilero 2009
odmiana: 100% moschofilero
alk. 11,5%
cena: 42 zł w M&P Alkohole i Wina Świata (zakup własny)
——————————————————————
Winne Wtorki #87 na podniebieniach innych blogerów:
——————————————————————
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz