Przypomniały mi się ostatnio początki mojej winnej edukacji. Było to w czasach, kiedy "Lidl był tani" i jego winna oferta była źródłem zaopatrzenia w niedrogie przybory szkolne. Należały do nich wina z różnych stron świata sprzedawane pod marką Cimarosa. Twórcą brandu jest firma Vineris GmbH, której działalność w skrócie polega na tym, że dokonuje selekcji win, które jako Cimarosa trafiają na półki Lidla. Nie są może wybitne, ale łatwo pijalne i rzeczywiście dość tanie, nie pamiętam by te najdroższe kosztowały więcej niż 13,99 zł. Lidl jednak walczy ostatnio w półkę nieco wyższą i coraz częściej w ofercie pojawiają się wina z przedziału cenowego 20-40 zł, choć zdarzają się butelki jeszcze droższe - szampany za 80-90 zł, czy amarone za złotych niemal 78. Kilka dni temu pojawiły się nowości Cimarosy, ale to butelki z innymi już etykietami, kosztujące niemal 25 zł. Z ciekawości kupiłem nowozelandzkie sauvignon blanc rocznik 2011 i muszę powiedzieć, że wino to było naprawdę dobre, za tą cenę - moim zdaniem - świetne. Nieco inaczej ocenił je autor bloga "Białe nad czerwonym", który ma okazję być szczęśliwcem otrzymującym od Lidla promocyjne przesyłki. Smak wina to kwestia gustu, zdążyłem się już przyzwyczaić do tego, że Piotr (który - wspomnę przy okazji - wprowadził mnie w świat win) ma percepcję różniącą się nieco od mojej. Wkrótce pewnie pojawią się w sieci kolejne recenzje tego sauvignon, bo Lidl ma na celowniku kilku (kilkunastu?) blogerów, którym dostarcza wina - zobaczymy jak będą smakowały innym.
Spoglądając na etykietę wina nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że już ją gdzieś widziałem. Stylistyka, typografia wydawały mi się znajome. Sprawdziłem w notkach z przeszłości i odnalazłem chilijskie chardonnay o bardzo podobnej etykiecie, ale sprzedawane w ramach Tygodnia Luksusu pod marką Viajero. I Cimarosa, i Viajero są własnymi markami Lidla, ale zdaje się że wiodącym winnym brandem pozostanie jednak Cimarosa, te same wina, wcześniej sprzedawane jako Viajero, zmieniają nazwę na Cimarosa.
Właśnie zakupiłam to wino dla sprawdzenia i pobiegłam dziś kupić kilka butelek, bo dla mnie smak wyborny, a białe wina odrózniam od octu. I dziś kupiłam na próbę Cimarosa z Chile, droższe o 2 złote, czekam do wieczora aby zobaczyć czy należy kupić więcej.Jola Witaszek
OdpowiedzUsuńCiekaw jestem Twojej opinii na temat Cimarosy z Chile, ja jej nie piłem. Natomiast to sauvignon blanc naprawdę mi smakowało.
OdpowiedzUsuńWino średnie, na początku mocne uderzenie, aż do przesady, dalej nic. Świeże, bez polotu. Za tą cene piłem lepsze lidlowskie wina, choćby chilijczyki z doliny Valle del Maule.
OdpowiedzUsuń