No i zaczęło się, każdy może pisać bloga, będę pisał i ja. O ile wystarczy mi zapału i wytrwałości, bo lenia w sobie wychowałem sporego… Tematy pewnie przyniesie życie, zdjęcia zrobię ja (bo lubię).
A plan jest taki: najpierw będzie cokolwiek, potem coś z podtekstem, potem może uda mi się dodać coś mądrego. Potem ktoś to przeczyta i będzie chciał wydać “dzieła zebrane”, które rozejdą się w nakładzie milionów egzemplarzy, ja zarobię kupę pieniędzy i popijając kawę będę pisał bloga ciesząc się słońcem znikającym w bezkresnym oceanie.
Dobranoc.
A ja zawładnę światem.
OdpowiedzUsuń