wtorek, 21 lutego 2012

Winne Wtorki #22

Temat wina szeroki jest jak morze, a może jak ocean, którego powierzchnię znamy doskonale, ale co kryje głębia - tego nie wie nikt. Każdy Winny Wtorek, tym razem już dwudziesty drugi, jest inny - obecnie zajmować się będziemy winami hiszpańskimi z najbardziej chyba znanego regionu - Rioja. Kevin Zraly w swoim "Kursie wiedzy o winie" zwraca uwagę, że rejon ten był swoistym El Dorado dla winiarzy z Bordeaux, którzy przez epidemię filoksery utracili większość swoich upraw. Hiszpański region pod względem klimatycznym podobny jest do Bordeaux, winiarze uznali, że właśnie tu mogą kontynuować swoją pracę. Być może właśnie z tego związku ludzkich talentów i doskonałych warunków do uprawy winorośli wyrosła sława regionu Rioja, który cieszy się wielką estymą, a dla wielu jest wręcz synonimem wina hiszpańskiego.



Ja na warsztat wziąłem dziś wino Muga, na które zwróciłem uwagę podczas jakiejś degustacji organizowanej przez Winestory. Co prawda nie piliśmy wówczas Mugi, ale wśród gości marka ta wywołała spore poruszenie. Wina pojawiły się nagle, szybko zniknęły mimo stosunkowo wysokich cen, pojawiają się jednak czasem w ursynowskiej placówce (przy stacji metra Stokłosy).

Ja swoją butelkę - Crianza 2007 - kupiłem podczas pobytu w Barcelonie. W centrum miasta, w supermarkecie Carrefour wino kosztowało niecałe 15€.

Wino jest kupażem 70% tempranillo, 20% garnacha, pozostałe 10% stanowią szczepy graciano i mazuelo. Graciano i mazuelo (carignan) stosuje się często, by polepszyć (dzięki wyższej kwasowości) strukturę wina i jego zdolność do dłuższego starzenia.

Bardzo często winom na bazie tempranillo zarzuca się brak odpowiednio wysokiej kwasowości, przez co wydają się nieco płaskie i nudne, brakuje im poszukiwanej przez niektórych wielowymiarowości. Jednak ci, którzy kwasowych win nie lubią, bardzo często są zadowoleni z win hiszpańskich zrobionych z tego szczepu.

Muga Crianza 2007 to wino bardzo smaczne, o wyczuwalnym kwasie, dobrze ukrytym alkoholu (13,5%) i fajnej owocowości. Mi taki styl odpowiada, lubię tempranillo i jego wysoką pijalność, wcale się przy nim nie nudzę, choć z drugiej strony moja Muga nie była obiektem jakiejś szczególnej fascynacji. Pamiętam, że w Barcelonie piłem wino Torres'a o nazwie Ibericos - też crianza, też 2007 i też Rioja, tyle że 100% tempranillo. Ibericos, kosztujący połowę tego, co Muga smakował mi bardziej. Może za sprawą silniejszych odbeczkowych aromatów wanilii (jako amator nie uznaję ich za wadę), może za sprawą widoku z okna, a być może dzięki śródziemnomorskiemu klimatowi - tamtą degustację uznaję za bardziej interesującą.

Widok na Sagrada Familia i Sagrat Cor na wzgórzu Tibidabo umilał degustacje.

--------------------------------------------------------
Muga Crianza 2007, Rioja DOC
70% tempranillo, 20 garnacha, 10% graciano i mazuelo
Carrefour@Barcelona - 14,95€
alk. 13,5%
--------------------------------------------------------
Winne Wtorki #22 na podniebieniach innych blogerów:
Sstarwines
Winniczek
Nie zawsze wina
Winne Przygody
--------------------------------------------------------

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz