Zdawało mi się, że temat sauvignon blanc już (za)rzuciłem, ale ten uporczywie wraca jak bumerang. Co prawda mało który bumerang rzeczywiście wraca do miotacza, ale tak się utarło i tak właśnie się mówi. Co ciekawe, czytając o bumerangach natknąłem się na informację, że najstarszy na świecie przedmiot tego typu znaleziono w Polsce. No, nieważne, to było w 1985 roku, o różnych rzeczach wówczas mówiono, nie wszystkie były prawdziwe.
W każdym razie sauvignon blanc zagościło kolejny raz na moim stole, zarekomendowała mi je koleżanka z pracy (bo ja pracuję, z blogowania kasy nie ma), co więcej, przyniosła mi je nawet do spróbowania. Dla jasności dodam, że rozliczyliśmy się co do grosza, wina kosztowało mniej niż 30 zł (w Żabce) i tyle musiałem zwrócić koleżance, a w zasadzie jej przyjacielowi, który prowadzi sklep z płazem na szyldzie.
Wino nosi nazwę Southbank i w ciemno możecie zgadywać skąd pochodzi. Oczywiście, że z Nowej Zelandii, w dodatku z regionu najbardziej łaskawego dla sauvignon blanc, czyli z Marlborough. Dyskonty dzielnie walczą o klientów nie tylko cenami, ale i jakością produktów. Dobrze oceniane sauvignon z Biedronki (Greyrock z Hawkes Bay) atakuje Żabka i Southbank w tym starciu wcale nie musi być na straconej pozycji, choć jeśli cena ma być najważniejszym kryterium, to płaz owadem się nie pożywi.
Zostawmy jednak faunę w spokoju, dla winopijców flora powinna być istotniejsza, a spece z Southbank z winogron wytłoczyli naprawdę niezłe cytrusowo-trawiaste wino, świeże i aromatyczne. Z tymi dwoma ostatnimi określeniami nie zgadza się moja żona, ale ona nie znosi SB, więc jej zdanie w tym momencie pomińmy. Mi jednakowoż smakowało, choć trzeba też szczerze powiedzieć, że nie jest to szczyt możliwości nowozelandzkich winiarzy. Ale narzekanie w tym przypadku byłoby grzechem, a ja w piekle smażyć się nie chcę. Za dużo tam siarki.
—————————————————————————————————
Southbank Estate, Marlborough, Nowa Zelandia
Sauvignon Blanc 2013
odmiana: 100% sauvignon blanc
alk.: 12,5%
cena: 29 zł w Żabce
—————————————————————————————————Southbank Estate, Marlborough, Nowa Zelandia
Sauvignon Blanc 2013
odmiana: 100% sauvignon blanc
alk.: 12,5%
Wino kupiłem w Żabce (za pomocą pośrednika).
Natrafiłem na to wino całkowicie przez przypadek we Freshmarkecie. Byłem w bardzo pilnej potrzebie - nieoczekiwana rybka na kolację, a w barku żadnego białego winka. Wiząłem co było w sklepie - a był własnie Southbank Estate, Marlborough. Zapłaciłem niewiele ponad 30 zł. W krótkich słowach - bardzo mi smakował. Jak dla mnie rewelacja - delikatność no i ten niesamowity owocowy bukiet. Warto spróbować jak bedziecie mieli okazję.
OdpowiedzUsuń