Sauvignon blanc - pisze Jancis Robinson w „Kursie wiedzy o winie” - jest niewiarygodnie popularną odmianą winorośli dającą rześkie, wytrawne, aromatyczne i wyjątkowo charakterystyczne wina na całym świecie. […] Wina sauvignon pachną i smakują podobnie niezależnie od miejsca, w którym zostały wyprodukowane, dzięki czemu naukę rozróżniania poszczególnych odmian winorośli można zacząć właśnie od nich.
Jeśli dobrze zrozumiałem jej słowa, odmiana ta jest tak bardzo charakterystyczna, że jej rozpoznanie jest łatwym zadaniem nawet dla amatora rozpoczynającego przygodę z winami. Sam do tej pory uważałem, że jestem w stanie rozpoznać sauvignon blanc bez pudła, a im bardziej byłem o tym przekonany tym częściej się myliłem. LaCastellada z oferty Vini e Affini była dla mnie całkowitym zaskoczeniem. Fakt, może to już kwestia ewolucji rocznika 2007, ale to co czułem w aromacie daleko odbiegało od stereotypu sauvignon blanc. Podobnie było ostatnio, gdy degustowaliśmy podczas Chilean Wine Tour fermentowane w beczce wino Amayna, też niemłode, bo z 2009 roku, ale wigoru i rześkości trudno mu było odmówić. Niejednoznacznym winem jest również wychwalane przez redaktora Bońkowskiego sauvignon blanc z Górnej Adygi - Winkl 2012 z Cantina Terlano.
Bez dwóch zdań, wino jest wyśmienite. Ale prawdę mówiąc raczej bym nie powiedział (pamiętajcie, że jestem amatorem), że to jest sauvignon. Dobrze to, czy źle? Trochę źle, bo burzy jako taki porządek kształtujący się od jakiegoś czasu w mojej głowie. Ale też dobrze, bo wino naprawdę świetne. Owszem, są tu charakterystyczne niuanse agrestowo-pokrzywowe, ale są też tropikalne owoce, jest nawet odrobina liczi - od klasycznego sauvignon (w moim mniemaniu) dość daleko. Wszystko to ściśle spięte klamrą żywej kwasowości z niemałym dodatkiem alkoholu, który nie drażni nosa, ale raduje głowę. Spodziewałem się wina chłodnego, o nieco kamiennym charakterze, a tu niespodzianka - bogactwo aromatów i smaków na niespotykaną skalę.
Zasiałem w Was ziarno niepewności? Nie macie wyjścia - musicie spróbować. Może Wam się spodoba, może nie, ale wrażenia będą zdecydowanie warte tych 59 zł, które trzeba na nie wydać.
Wino otrzymałem do degustacji od importera - Salute!
Dziękuję!
------------------------------------------------------
Sauvignon, Winkl 2012
odmiana: 100% sauvignon blanc
alk.: 13,5%
cena: 59 zł (w promocji)
------------------------------------------------------
Pamiętajmy, że znaczna część tych "szkolnych" aromatów sauvignon blanc, to nie cecha odmiany, ale powszechnie uzywanego rodzaju drożdży, które te lubiane aromaty zapewnią.
OdpowiedzUsuńNie chciałem być anonimowy ale tak się kliknęło.
OdpowiedzUsuńSławek Chrzczonowicz
Dziękuję za komentarz.
OdpowiedzUsuńCzy to oznacza, że te drożdże dodaje się podczas fermentacji i nie tylko do sauvignon blanc? Mają za zadanie "podkręcić" cechy odmiany, czy też zmienić ich charakter?
Kiedyś nie zdawano sobie z tego sprawy, ale w ostatnich kilkunastu latach badano dość szczegółowo wpływ różnych drożdży na cehy wina. Okazało się, że rodzaj stosowanych drożdży ma wyjątkowo duży wpływ na aromaty. (synteza tioli). W tym na przykład odpowiadaja za zielone, trawiaste, agrestowe i bukszpanowe aromaty SB. ponieważ sa one bardzo popularne i lubiane, niemal wszyscy producenci stosuja ten sam gatunek drożdży. Australijczykom udało się ostatnio wyprodukować w ten spoaób chardonnay o charakterystyce nowozelandzkiego SB. Znam kilkuproducentw np Mas Daumas Gassac, który robi szczepowe sauvignon na innych drożdżach i wino pachnie w dużej części inaczej. Myslę, że podobnie może być z innymi szczepami ale nie są one być może aż tak charakterystyczne, więc mniej sie o tym mówi
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Sławek Chrzczonowicz
oczywiście cechy a nie cehy
OdpowiedzUsuńsch
Dziękuję za cenne informacje. Co prawda burzą nieco mój porządek świata, ale każą patrzeć na wina, jak na ludzi - jednostkowo. Uogólnianie zbyt często prowadzi do przekłamań i nieporozumień.
OdpowiedzUsuń