wtorek, 3 września 2013

Winne Wtorki #58.

Lato się kończy, dni stają się chłodniejsze, więc podrzucając temat Winnych Wtorków pomyślałem sobie, że może warto przedłużyć najcieplejszą porę roku poprzez wina jednoznacznie z latem się kojarzące. Zaproponowałem Prosecco. Jest to wino pochodzące z północno-wschodnich regionów Włoch - Veneto i Friuli. W naszej świadomości wino funkcjonuje jako stosunkowo tanie wino musujące, powszechnie dostępne w sklepach winiarskich, supermarketach i dyskontach, coraz częściej można je dostać w barach, restauracjach, klubach i pubach, nie tylko w butelkach, ale i nalewane z "kija". Tych ostatnich, przyznaję się bez bicia i picia, nie miałem okazji skosztować, natomiast tych butelkowanych wypiłem już całkiem sporo. Darzę je zresztą pewnym sentymentem. Do win musujących długo nie miałem przekonania, być może dlatego, że piłem je zwykle przy okazji specjalnych wydarzeń i większym gronie, zatem materiał poznawczy był rzadki i skromny. Ale kiedyś "szarpnąłem się" na karton Prosecco, co nie kosztowało mnie więcej niż 90 zł. Ach, co za czasy, co za wspomnienia, to były początki mojego świadomego wina picia. To była etykieta lidlowska, o której już kiedyś na blogu wspominałem, a która wprowadziła mnie w świat win z bąbelkami i od tamtej pory częściej goszczą one w mym kieliszku, zwłaszcza gdy upały królują na zewnątrz.

Jako gospodarz tej edycji Winnych Wtorków skusiłem się na trzy butelki Prosecco, degustację rozciągnąłem nieco w czasie, dziś mogę Wam coś o nich powiedzieć. 


Pierwsze z nich okazało się winem "przelewowym", jak zwykle nazywam te, które przelatują przez moje podniebienie (i dalej, ale oszczędźmy sobie szczegółów), nie rozbudzając większych emocji. Ani pozytywnych, ani negatywnych, więc niby nie tak źle, ale kosztowało ono niemal 32 zł, a od win przekraczających pułap trzech dych powinno oczekiwać się czegoś więcej. Co ciekawe, oznaczone było rocznikiem, co nie zawsze jest regułą w przypadku tego typu win, choć wina z Lidla też miały rocznik na etykiecie. Warto spróbować, by mieć własne zdanie na temat Canti, kto wie, może Wam akurat taki charakter włoskich bąbelków będzie odpowiadał.


Drugie wino jest nowością w ofercie sklepów Winestory (Wineonline). To San Martino w wersji dry, co w przypadku Prosecco oznacza wino pół wytrawne. Na etykiecie widać apelację Treviso DOC, która tak naprawdę formalnie jest ogólną apelacją Prosecco DOC, ale producenci win powstających w gminie Treviso mają przywilej (podobnie jak ci z gminy Trieste) umieszczania jej nazwy na etykiecie, w uznaniu zasług, jakie wnieśli tworząc historię Prosecco. Tyle teorii, czas na konkretne wino. Niestety nie jest dobrze. Być może to wina mojej butelki, ale przyjemne wrażenie, jakie pozostawiały tańczące na języku słodkie bąble, zostało zepsute przez nachalny zapach drożdży. I nie chodzi mi tu o, jak to się zgrabnie mówi, "skórkę od chleba", ale o nachalną woń przyniesionych ze sklepu drożdży domowych. Może inne butelki od tego producenta będą pozbawione tej wady, ale ja nie znalazłem przyjemności w piciu tego wina. 


Zupełnie inaczej było z winem trzecim, któremu trudno było cokolwiek zarzucić. W nosie ładny, intensywny owocowo-kwiatowy zapach, przyjemne musowanie i ogólna przyjemność z picia, która nie potrzebuje zbędnych epitetów. Wino nazywa się Ville d'Arfanta Brut Millesimato (2012). Apelacja Valdobbiadene ma status DOCG i należy do ścisłej czołówki wraz z Conegliano DOCG i Asolo DOCG. Co ciekawe cena tego wina jest niewygórowana - 35,70 zł w promocji, poza nią nie przekracza czterdziestu złotych. Inną ciekawostką jest to, że podstawowe Prosecco od tego producenta  - Terra Serena - możecie dostać w Żabce za niecałe 19 zł. Co prawda też "przelewowe", ale w tej cenie całkiem przyzwoite.

W tym zestawieniu zdecydowanym zwycięzcą jest wino ostatnie - Ville d'Arfanta. Bardzo dobre i przyjemne w piciu, a w zestawieniu cenowym z konkurentami jego wartość oceniam na doskonałą.

-----------------------------------------------------------------------
1. Canti Prosecco DOC - 31, 89 zł, Leclerc Ursynów
2. San Martino Dry Treviso AOC - 39,00 zł, Winestory (Wineonline)
3. Ville d'Arfanta Brut Millesimato (2012) Valdobbiadene DOCG - 35,90 zł, Piccola Italia & Mediterrano 
-----------------------------------------------------------------------
Winne Wtorki #58 na podniebieniach innych blogerów:
-----------------------------------------------------------------------
Winniczek
Blurpp
Czerwone czy białe?
-----------------------------------------------------------------------

Inne moje doświadczenia z Prosecco opisywałem >>TU<<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz