Temat Barolo i innych win z Piemontu miał swoje pięć minut przy okazji wydarzenia "Barolo&Friends" zorganizowanego przez Magazyn Wino w kwietniu. Impreza trwała co prawda tylko kilka godzin, ale tak naprawdę z tej okazji odbywały się w Warszawie również i inne spotkania. Ja miałem okazję uczestniczyć w degustacji win pochodzących z winnicy Villadoria, których importerem w Polsce jest Marek Kondrat. Od kwietnia do września kilka miesięcy minęło, więc możecie zapytać dlaczego piszę o tym dopiero teraz. Przyznaję, że mogło to wówczas wyglądać tak, że przyszedł niewdzięcznik, opił się zacnych win za darmo i jeszcze nie podziękował. Otóż nie. Po pierwsze nie opiłem się, czułem niedosyt. Po drugie wina rzeczywiście były zacne, a moje uznanie dla nich i podziękowanie organizatorom wyraziłem od razu na miejscu. Kilka dni później, by ów niedosyt zaspokoić, odwiedziłem sklep przy Wierzbowej w Warszawie i bez zbędnych słów zagłosowałem na piemonckie wina portfelem, a mój zapas powiększył się o kilka butelek, o których na spotkaniu tak pięknie mówiła przedstawicielka winnicy Paola Lanzavecchia. Wśród tych butelek nie zabrakło oczywiście Barolo, ale dzisiaj poruszam temat win Villadoria z okazji otwarcia butelki Nebbiolo z apelacji Langhe. Nebbiolo (wino, nie szczep) jest dobrym wstępem do poważniejszych win piemonckich jakimi niewątpliwie są Barolo i Barbaresco (zrobione właśnie ze szczepu niebbiolo). Langhe Nebbiolo to wina znacznie krócej starzone w beczkach, zwykle mniej potężne i na pewno łatwiejsze do picia za młodu, choć trudno odmówić im kwasowości i solidnego garbnika. Ich niewątpliwym atutem jest oczywiście cena - za porządne Barolo lub Barbaresco musimy wydać kwoty znacznie przekraczające 100-150 zł, natomiast za 50-60 zł dostaniemy solidne wina, które wiele mogą powiedzieć o wyższej półce danego producenta.
Barolo 2009 i Barolo Riserva 2004 mogą jeszcze chwilę poczekać, natomiast Langhe Nebbiolo 2011 można już teraz pić z przyjemnością, co niniejszym czynię i z czystym sumieniem Wam polecam. Teraz już kończę, bo wino wciąż do mnie gada, gada i gada. A ja tej historii chcę posłuchać.
------------------------------------------------------------------------------
Wina kupiłem w sklepie przy Wierzbowej w Warszawie.
Villadoria Nebbiolo Langhe DOC, 2011 - 46 zł
Villadoria Barolo DOCG, 2009 - 135 zł
Villadoria Barolo Riserva DOCG, 2004 - 170 zł
------------------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------------------------
Wina kupiłem w sklepie przy Wierzbowej w Warszawie.
Villadoria Nebbiolo Langhe DOC, 2011 - 46 zł
Villadoria Barolo DOCG, 2009 - 135 zł
Villadoria Barolo Riserva DOCG, 2004 - 170 zł
------------------------------------------------------------------------------
Zdarzyło mi się kupić kilka od Pan Kondrata i akurat wśród nich znalazło się Nebbiolo Langhe. Notatki mi mówią, że było dobre, ale samego wina już zbytnio nie pamiętam, a piłem je wcale nie tak dawno.
OdpowiedzUsuńWidocznie nie było warte dłuższego zapamiętania, ale z pewnością było warte swej ceny. Dobrze pamiętam, że nie żałowałem zakupu.
Pozdrawiam,
Łukasz Fik