sobota, 29 marca 2014

Na ukojenie nerwów?

Czytając ostatnie wpisy i komentarze pod nimi zauważyliście pewnie moje rozterki związane z winami sauvignon blanc. Wydawało się, że szczep ten jest prosty do rozpoznania nawet dla amatorów, ale tak łatwo wcale być nie musi. To znaczy łatwo może być - łatwo pomylić sauvignon blanc z chardonnay i łatwo też pomylić merlota z cabernet sauvignon. Tak, na tym polu również zaliczyłem kilka wtop. Wniosek z tego jest taki, że nigdy nie można mieć stuprocentowej pewności, co się pije. Bezgranicznie ufamy winiarzom i nie dopuszczamy do siebie takiej myśli, że wino jest nie tylko produktem rolniczym, ale również produktem przemysłowym, często modyfikowanym na wiele sposobów (i to całkiem legalnie), który musi podobać się klientowi. Bez klienta ten biznes nie ma najmniejszego sensu. Prędzej, czy później taką myśl trzeba będzie zaakceptować. Zresztą nie będę się na ten temat mądrzył, nikt chyba bardziej wyraziście tego problemu nie opisał, jak sam Marek Bieńczyk w felietonie Enzym w mojej głowie w swym zbiorze "Nowe kroniki wina". Polecam i przepraszam, jeśli po lekturze stracicie wiarę w wino.

No, ale życie toczy się dalej. Przełknęliście już tę żabę? Popijcie ją... winem.

Na ukojenie zszarganych nerwów.
Ja wybieram coś taniego, a że robi się ciepło, więc białego, co może kojarzyć się i z chardonnay, i z sauvignon i nie będzie mnie to na pewno dziwiło ani zaskakiwało. Dlaczego? Bo to po prostu kupaż tych dwóch odmian - wino Marqués de Castilla z Bodegas Cristo de la Vega. Wino to otrzymałem do degustacji od Wineonline - importera win i właściciela sklepów Winestory. Z załączonej informacji dowiedziałem się, że:

"Bodegas Cristo de la Vega to winiarnia powstała w 1955 roku jako wspólny wysiłek 25 winogrodników. Siedziba firmy mieści się w Socuéllamos, niedaleko Ciudad Real, historycznej stolicy hiszpańskiego regionu La Mancha. Największą siłą winnicy jest nastawienie na rozwój i nowoczesność, cały proces produkcji jest ściśle monitorowany, najnowsze rozwiązania techniczne służą uzyskaniu jak najlepszych win, przy zachowaniu rozsądnych cen. Wina mają nowoczesny, rześki styl, wytwarzane są ze szczepów lokalnych (tempranillo, garnacha, airen) jak i międzynarodowych (syrah, merlot, chardonnay, sauvignon blanc). W samej winiarni składowanych jest ponad 1200 barriques wypełnionych dojrzewającym winem klasy crianza i reserva."

Z tej informacji jasno wynika, że nie jest to producent butikowy, ale duży wytwórca win, jakich w Hiszpanii nie brakuje. Niektórzy alergicznie reagują na takich producentów, po części z powodów wymienionych na początku tego wpisu. Mi to zupełnie nie przeszkadza, pod warunkiem jednak, że wina dają się pić.

A to wino pić się daje, a jakże. Jest proste, lekkie (jedynie 11,5% alkoholu), aromatyczne, smaczne, a przy okazji pełne żywej kwasowości, która pobudza apetyt. Bardzo przyjemnie pić takie wino na balkonie, czy w ogrodzie, jeśli ktoś takim dysponuje. Myślę, że świetnie sprawdzi się w towarzystwie lekkich sałat.

Wino to aktualnie znajduje się w wiosennej promocji - ma obniżoną cenę z 29 zł na 25 zł. Promocja obejmuje też inne wina producenta, ale tylko te dojrzewające bez użycia beczki, a więc proste, lekkie i świeże - w sam raz na coraz cieplejsze dni.

Promocja tylko do 07.04.2014!

Oprócz Sauvignon Blanc/Chardonnay otrzymałem również białe wino Airèn,
różowe Garnacha/Tempranillo oraz czerwone Tempranillo/Syrah/Merlot.
Wiosna zapowiada się ciekawie.
Przy okazji mogę Wam podpowiedzieć, że zestaw win tego producenta możecie wygrać biorąc udział w konkursie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz