poniedziałek, 16 lipca 2018

Canard-Duchêne Champagne Cuvée Léonie Brut.


Jeśli spojrzycie na archiwum bloga, to z pewnością dostrzeżecie, że piszę trochę mniej niż w ubiegłych latach. Przyczyn jest kilka, nie chcę teraz o nich mówić, w każdym razie dłuższe przerwy w pisaniu to również mniejsza skłonność importerów, dystrybutorów czy producentów win do podsyłania ich do recenzji blogerom. To jest jasne jak słońce i w pełni zrozumiałe. Ja zresztą nigdy o to nie zabiegałem, kto mnie zna, ten wie. Dlatego mocno się zdziwiłem, że zupełnie niespodziewanie i bez żadnej zapowiedzi Faktoria Win przysłała mi zestaw win do degustacji, czy może recenzji - tego nie wiem, w końcu się nie umawialiśmy. To była miła niespodzianka, którą potraktowałem jako pewien sposób nobilitacji, bo skoro się mniej o winach pisze, a mimo wszystko je dostaje, to może w tym pisaniu jest jakaś wartość. Tak czy owak bardzo dziękuję, degustacje (jak zwykle) będę prowadził we własnym tempie i w najdogodniejszym dla mnie czasie, a recenzje prędzej czy później pojawią się na blogu, króciutkie zaś notki na pewno na Instagramie, który kocham miłością bezwzględną i absolutnie bezwarunkową.

Faktoria przygotowała nową ofertę na lato, a w katalogu informacyjnym czytamy:

„Sezon letni w Faktorii Win rozpoczyna kampania „Wytrawny pojedynek” do której zaprosiliśmy dziennikarkę Basię 'Nakarmioną' Starecką i Piotr Brusia-Klepackiego. W spocie kampanii ta energetyczna para toczy ze sobą zacięty bój na grillowe przepisy, przekonując, że w tym sezonie grillowym nie ma ognia bez wina.

[…] Nowe etykiety, które znajdą się na naszej półce to propozycje idealne na letnie świętowanie czy relaks przy grillu.

Cieszymy się, że jesteśmy pierwszą marką z kategorii, która odważnie wkracza świat grillowej tradycji, prezentując wino jako produkt podkreślający smak - tak lubianych przez Polaków - potraw z rusztu.

Spot promujący kampanię utrzymany jest w estetyce westernowego pojedynku, w którym mierzą się dwa kulinarne światy. Ona - ufa swojej intuicji, kieruje się skojarzeniami i kreatywnością, świadomie łamie zasady. On - tradycjonalista przywiązany do tradycyjnych receptur. Jak zakończy się ten pojedynek możesz zobaczyć na naszych kanałach: na Facebooku i Instagramie oraz na stronie www.wytrawnypojedynek.pl”.

Tyle lektura katalogu, jednak jeśli chcecie poszukać wspomnianych grillowych przepisów, to znajdziecie je raczej w Magazynie Faktorii Win, a nie w wyżej wymienionych mediach. O samym Magazynie już kiedyś się wypowiadałem, mi bardzo odpowiada jego forma, w internecie możecie łatwo odnaleźć numer aktualny i pełne archiwum wcześniejszych wydań.


W zestawie, który otrzymałem znalazł się nawet szampan, szybko zatem zacząłem przeglądać źródła, żeby znaleźć grillową potrawę do takiego wina, ale... nie znalazłem. To wino na randkę, kto wie, może nawet ze śniadaniem następnego dnia, a czy z rusztem (ooops!) czy bez, to już sprawa drugorzędna.

Jako słomiany wdowiec otworzyłem to wino we własnym towarzystwie, nie piekłem mięsiwa na ogniu, zdaje się, że na balkonach nie wolno. Ale zanotowałem sobie kilka uwag, które znajdziecie poniżej.


Wino ma kolor jasnożółty ze złotymi refleksami, jest czyściutkie i klarowne. Bąbelki w kieliszku są bardzo drobne i żwawe. W nosie przypomina przypieczony tost z odrobiną masła, czyli to co lubię w szampanach. W ustach brakuje mi spójności, w pierwszej fazie wino atakuje kwasem, by po chwili oddać pole nutom miodu (ale nie cukru), a potem lekkiej goryczce. Rozedrgany, niezdecydowany i na dłuższą metę męczący. Może jednak lepiej by było wypić go we dwoje…

Jeśli mieliście okazję pić, dajcie znać w komentarzu, ciekaw jestem waszego zdania.


Dziękuję Faktorii Win za udostępnienie win do degustacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz