poniedziałek, 27 stycznia 2014

Niespodzianka.

Chciałbym dziś podziękować mojemu darczyńcy za miłą niespodziankę w postaci butelki sangiovese, pochodzącą z włoskiego regionu Molise. Nie wiem czy ów fundator chciałby, abym na tym forum wymienił go z nazwiska, czy też zachował je w tajemnicy, na wszelki wypadek tę kwestię przemilczę. Prawda jest taka, że kto ma wiedzieć, ten wie.

Molise - jak czytamy w niezawodnym przewodniku Bieńczyka i Bońkowskiego - to niewielki region należący niegdyś do Abruzji. Powstają w nim wina stylistycznie i jakościowo podobne do tych ze wspomnianej Abruzji, czyli w większości niezbyt wyszukane, ale jeden z producentów wyraźnie się tu wyróżnia, a jest nim Di Majo Norante. Od niego pochodzi też moja butelka. W regionie istnieją trzy apelacje: Molise, Biferno a także Pentro d'Isernia, ale często wina są butelkowane jako IGT Terre degli Osti - widać apelacyjny gorset jest dla niektórych przyciasny. Moje sangiovese również w wymogach apelacji się nie mieści.


„Nie spodziewaj się wiele, to proste sangiovese” - powiedział do mnie ofiarodawca, więc posłusznie zastosowałem się do polecenia i wiele sobie nie obiecywałem. To rzeczywiście dość proste wino, ale bardzo przyzwoite. Nuty kawy i tytoniu fajnie korespondują z nieco wycofaną owocowością. Jest gładkie w piciu, smukłe, z dobrze zaznaczoną kwasowością i delikatnymi garbnikami.

A im szybciej go ubywa, tym bardziej go brakuje :) Źle nie było. Jeszcze raz dziękuję  :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz