niedziela, 6 listopada 2011

I znów na biało.

Opróżniam przed zimą zapasy białego wina, zostało jeszcze kilka butelek, niezbyt zresztą zacnych, nie ma ich co trzymać - lepsze nie będą. Wspominałem wcześniej o zepsutym winie Ca Del Magro, miałem okazję sięgnąć po świeżą butelkę, ale jakoś specjalnie nie byłem nią zauroczony.



W zasadzie nie mam żadnych zastrzeżeń do tego wina, było całkiem smaczne, ale spodziewałem się czegoś więcej po winie, które Gambero Rosso ocenił na 3 kieliszki - co prawda rocznik 2008, a nie 2009, ale jednak. Niemniej butelkę pochłonąłem w tempie zdumiewającym, zupełnie nie wiem kiedy i wydaje mi się, że tym łapczywym zaspokajaniem pragnienia wystawiłem mu jednakowoż niezłą laurkę.

Drugie wino, zresztą z tej samej winnicy wypiłem nieco wcześniej, rozkładając degustację na dwa popołudnia, tak się akurat złożyło. Custoza (nazwa wina to też nazwa apelacji DOC) to dość skomplikowany kupaż:

40% - Garganega
20% - Trebbiano Toscano
10% - Tocai Friulano
20% - Cortese
10% - Chardonnay-Riesling Italico-Malvasia



Niezły kundel, ale wyjątkowo sympatyczny, piłem z nieukrywaną przyjemnością, przy czym wydaje mi się, że dzień po otwarciu było nawet nieco lepsze. Zdecydowanie polecam!

Jeśli już wspomniałem o składzie tego wina, to przytoczę też skład Ca Del Magro, może kogoś to zainteresuje:


40% - Garganega
20% - Trebbiano Toscano
5% - Tocai Fruliano
10% - Cortese
10% - Chardonnay-Riesling Italico-Malvasia
15% - Incrocio Manzoni

Jak widać kupaże są dość wymyślne, ktoś tam trochę czasu poświęcił na pracę nad tymi winami i efekty są więcej, niż zadowalające. W ogóle producent tych win - Azzienda Agricola Monte Del Fra stara się trzymać dobry poziom, zważywszy na wielkość produkcji. O ile sobie dobrze przypominam to piłem też kilka innych ich etykiet: Bardolino, Amarone, Valpolicella Superiore, Lugana, Frattino, Frattino Rose,  Merlot i zawsze były to wina porządne.  

1 komentarz:

  1. Moim osobistym objawieniem są wina od Anselmiego z regionu Veneto. Robi naprawdę doskonałe wina właśnie dzięki temu, że opuścił tamtejszą DOC i poszedł własną drogą. Dziś sprzedaje swoje trunki jako wina lokalne, czyli IGT.

    OdpowiedzUsuń