wtorek, 17 maja 2011

Winne Wtorki #4

Pod czarną maską krył się niewidzialny dla innych uśmiech. Dobrze się bawił widząc przerażone twarze oficerów zszokowanych informacją, którą usłyszeli przed chwilą.
- Alderaan zostanie zniszczona - do uszu zgromadzonych dotarły dobitne słowa Imperatora.
Ale dopiero kwestia wypowiedziana chwilę później zmroziła żołnierzy zgromadzonych przed wielkimi ekranami, na których śledzili rozpaczliwe działania rebelii.
- Gdy się to dokona, udamy się na drugi kraniec układu. Sukces uczcimy na oddanej nam planecie Lidl, Vespral już na nas czeka. Generale, wykonać rozkaz!
Mroczny strach zapanował nad całą galaktyką.

--------

Mroczny strach i niedowierzanie zapanowały wśród winnych wtorkowiczów, którzy oddali się służbie, ale dopiero teraz dociera do nich świadomość jak trudnej i niebezpiecznej misji się podjęli. Pierwszy swe wątpliwości wyraził Maciej (viniculture.pl) sugerując, że zaproponowane wina są już zbyt stare, by można było się nimi cieszyć. Sstar (sstarwines.pl) lubi hardcore i choć optował za beaujolais, zaakceptował mój wybór. Kuba (kontretykieta.pl) jęknął “O, mamo…”, ale podjął rzuconą rękawicę, choć w jego dyskusji ze Sstarem dało się wyczuć przerażenie. Drugi Kuba - pomysłodawca projektu (czerwone-czy-biale.blogspot.com) wyraził zaś zaciekawienie propozycją. Paweł (nasze-wina.pl) ucieszył się nawet, że będziemy próbować aż dwie butelczyny. Mateusz (winne-przygody.pl) jednakowoż boi się lidlowych win. Borysa (ksiazkaiwino.blogspot.com) też się boi, choć wydaje mi się, że strach to udawany. Okaże się. Ewa (winezine.pl), choć chwilowo nieco z boku, wsparła mój wybór, bo zgodny jest on z założeniami projektu Winne Wtorki. Trochę mi ulżyło. Rafał (winnapasja.blogspot.com) też się nie boi, chętnie spróbuje winnych wynalazków.

--------

Degustację zatem czas zacząć.

Na pierwszy ogień poszła Reserva 2006, czyli biała etykieta, z ceną na półce ustaloną na poziomie 13,99 zł. Czego można oczekiwać po takim winie? Ja miałem nadzieję na coś, co można podać do obiadu (takiego zupełnie zwykłego, domowego), co tego obiadu nie obrzydzi. I to wino moje oczekiwania spełniło w stu procentach. Dość łagodny porzeczkowo-jagodowy smak nie przeszkadza w jedzeniu, śmiało może zastąpić kompot. Hej, jaki kompot? Czy ktoś w ogóle pije jeszcze kompot do obiadu? Trudno mówić o aromatach tego trunku, ja nie wyczułem w każdym razie zbyt wiele, wino jest też - jak to się mówi - “krótkie”, ani w pamięci, ani na podniebieniu nie utrzymuje się zbyt długo. Podsumowując, jest to wino do popicia kotleta, natomiast egzystencjonalne bóle dupki raczej by przy nim nie ustały.

Nie ustałyby też i przy drugim winie (Gran Reserva 2005 - czarna etykieta, 14,99 zł). Gran Reserva ma inny skład - tam był kupaż tempranillo i garnacha, tu tempranillo i cabernet sauvignon. Ma ciemniejszą barwę, zapach intensywniejszy - borówkowo-jeżynowy. Wino zaskakująco łagodne, łatwe w piciu, niewymagające jakiejś szczególnej uwagi. Właściwie pijąc te wina lepiej o nich nie myśleć, nie szukać w nich głębi, na pewno nie zapewnią żadnych uniesień i mistycznych wrażeń. Lepiej popić nimi kiełbasę, czy inną karkówkę z grilla, albo żłopać przy jakimś głupawym i równie nijakim filmie. Wypić i zapomnieć.

Ja już zapomniałem…




"Winne wtorki #4" na podniebieniach innych blogerów:

Do Trzech Dych
Winne Przygody
Sstarwines
Nasze-wina
Kontretykieta
Nie zawsze wina / Jongleur
Czerwone czy białe?
Białe nad czerwonym
Viniculture
Amarone
Winna Pasja

4 komentarze:

  1. Fantastyczna historia, z tego powinno się animację zrobić:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomyślę o tym :) pogadam z moimi znajomymi "animatorami". Może im się spodoba pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  3. co to za szczyty grafomanii? nie może jeden z drugim napisać po prostu, czy mu smakowało?

    OdpowiedzUsuń
  4. :)
    Racja. "Przykrywanie" słabego wina jeszcze słabszym tekstem niewiele wnosi do projektu Winnych Wtorków.

    Oto podsumowanie tekstu, dla tych, którzy szanują swój czas:

    Reserva - słabe, wylać do zlewu po jednym kieliszku.
    Gran Reserva - znacznie lepsza, wylać do zlewu po dwóch kieliszkach

    (: serdecznie pozdrawiam :)

    autor

    OdpowiedzUsuń