Lidl czy Biedronka? Być może nikt takiego pytania głośno nie postawił, ale mam wrażenie, że środowisko interesujące się winem tak ocenia aktualne oferty win w dyskontach, by koniecznie wyłonić zwycięzcę "starcia". Tylko czy rzeczywiście mamy do czynienia z walką? Kto ją prowadzi? Dyskonty czy my w ich imieniu? Może to my wywołujemy (w naszych głowach) rzekome wojenki między handlowcami? Zacząłem zadawać sobie takie pytania, gdy jeden z blogerów zasugerował, że Biedronka dostarczyła zainteresowanym próbki do degustacji, by Lidl prezentacją zorganizowaną dla dziennikarzy i blogerów nie zdominował winnego dyskursu w sieci. Problem w tym, że kalendarz takim dywagacjom nie sprzyja. Być może portugalska sieć jest logistycznym i marketingowym gigantem, ale trudno sobie wyobrazić by po prezentacji Lidla (14.01) już następnego dnia (15.01) wydrukowała tysiące egzemplarzy folderów z winną ofertą i zapełniła półki sklepów włoskimi butelkami. No, coś tu się nie klei. Zwłaszcza, że zanim węgierskie flaszki trafią na półki, Biedronka będzie miała już za sobą dwa tygodnie sprzedaży włoskich etykiet.
| Lidl czy Biedronka? Jak dla mnie to i Lidl, i Biedronka. |
Sieci mają swoje strategie biznesowe, walczą o prymat na rynku (wino jest tylko jednym z elementów), ale ta walka chyba nie odbywa się na takim poziomie i nie ma przebiegu tak gwałtownego, by z dnia na dzień móc reagować na kroki konkurencji. A jeśli mowa o konkurencji, to nie ma co się zastanawiać, tylko się cieszyć. Jeśli mamy używać tej wojennej retoryki, to zwycięzcami i tak są klienci zgodnie z przysłowiem "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta".
Korzystajmy zatem, pijmy wino na zdrowie i za pokój na świecie. Za dużo mamy wojen wywołanych przez głupich polityków i pazernych bankierów. Frank drogi, politycy nieudolni, przynajmniej jest gdzie kupić tanie wino. Pamiętajcie jednak o tym, że podczas wojen najciekawsze rzeczy dzieją się z dala od linii frontu. Wina włoskie i węgierskie, o które warto toczyć boje znajdują się najprawdopodobniej daleko od Lidla i Biedronki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz