czwartek, 26 lipca 2018

Landgraf von Hessen, Riesling Feinherb, 2015.


Kolejnym winem z przesyłki odebranej od Faktorii Win, a które znalazło się w moim kieliszku, był riesling Landgraf von Hessen od producenta Prinz von Hessen. Dużo tych „hessenów”, a dodam jeszcze, że produkcja odbywa się w Reinhessen, czyli Hesji Nadreńskiej. To największy region winiarski Niemiec, uprawa rieslinga jest tu znacząca - w 2017 roku odmiana ta zajmowała 17% powierzchni winnic, ale o palmę pierwszeństwa walczy jeszcze inny biały szczep - müller-thurgau, uprawiany na 16% areału przeznaczonego pod uprawę winorośli.

Wino nosi oznaczenie feinherb, co można przetłumaczyć z grubsza jako wino półwytrawne, choć niektórzy wolą nieco pokomplikować sprawę nazywając takie wina "wytrawnymi z wyraźnie zaznaczonym cukrem resztkowym”. 

Zobaczmy, co o tym winie mówi nam katalog FW:
"Jasnożółte, intensywnie pachnące wino, przepełnione aromatami moreli i cytrusów zachwyca wyjątkowo świeżym smakiem z dobrze zrównoważoną kwasowością. Znakomicie podkreśli smak potraw z ryb."
Nie bardzo rozumiem, jak można wino przepełnić aromatami, ale widocznie nie muszę, zastanowiłem się jednak nad "wyjątkowo świeżym” smakiem wina, co mogłoby oznaczać, że tego typu wina zwykle nie grzeszą świeżością. 🤔Oczywiście trochę ironizuję, zdaję sobie sprawę, jak konstruuje się takie opisy i ile mają one wspólnego z rzeczywistością.

Ja, zupełnie bez owijania w bawełnę, mogę śmiało powiedzieć, że mi to wino smakowało. Bez ochów i achów, ale bardzo przyjemnie mi się je piło. Rzeczywiście daje poczucie świeżości, choć nie wiem, czy akurat wyjątkowej. Cukier jest dobrze wyczuwalny, ale z pewnością nie dominuje w smaku, jego proporcja z kwasem daje wino łatwe w odbiorze. Jeśli zaś chodzi o podkreślenie smaku potraw z ryb, to dużych doświadczeń na tym polu nie mam, ale śledź z ziemniaczanym puree w połączeniu z tym winem wydał się kombinacją niezłą i warto może w tym momencie powiedzieć, że riesling uchodzi za odmianę dość uniwersalną, jeśli chodzi o eksperymenty kulinarne. Wszystko zapewne, w mniejszym lub większym stopniu, będzie zależało od poziomu cukru w winie. W moim przypadku feinherb okazał się dobrym wyborem.


Zachęcam do prób, sam jestem ciekaw Waszych opinii i doświadczeń w tej kwestii, choć prawdę mówiąc nie liczę na wzmożony wysyp komentarzy, wszak głupio pisać je samemu. 😉


Landgraf von Hessen, Riesling Feinherb, 2015
Niemcy, Rheinhessen
odmiany: 100% riesling
alk.: 11,5%
cena: 49,99 zł

Dziękuję Faktorii Win za udostępnienie wina do degustacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz