poniedziałek, 26 października 2015

Greystone w Kieliszkach.

To była najbardziej kameralna prezentacja win (no może poza panelem malbeka Magazynu Wino) w jakiej miałem okazję uczestniczyć, raptem 6 osób. Kameralny okazał się również nowo otwarty lokal, w którym degustacja miała miejsce, a mianowicie Kieliszki na Próżnej w Warszawie. W tak miłych okolicznościach Nik Mavromatis, odpowiedzialny za sprzedaż i marketing w Thomas Family Wines, opowiadał o znakomitych winach Greystone i nie mniej udanych Thistle Ridge, które są, powiedzmy, drugą etykietą Greystone. Bracia Peter i Bruce Thomas, właściciele Greystone (Wyspa Południowa NZ, region Waipara) mają również położoną obok posiadłość Muddy Water, a do pracy przy produkcji win z tych wszystkich posiadłości zatrudnili dwóch młodych specjalistów: Australijczyka Nicka Gilla - odpowiedzialnego za pracę w winnicach i Dominica Maxwella odpowiedzialnego za winifikację. Nick pracował wcześniej w słynnym Penfold Wines w australijskiej Barossa Valley, natomiast Dominic zaraz po studiach enologicznych poświęcił się pracy w Greystone, a o jego wysokich umiejętnościach świadczy fakt, że w 2011 roku zdobył tytuł najlepszego winemakera Nowej Zelandii. Te dwie osoby stanowią zgrany duet, który odnosi wiele sukcesów w konkursach, zarówno krajowych, jak i międzynarodowych, zatem mieliśmy tego dna prawdziwą przyjemność próbowania win mistrzowskich. Nie ma co dużo gadać, wina były doskonałe, pięknie rozwijały swe bukiety w kieliszku, by po chwili oczarować podniebienia. Obecny na degustacji Tomasz Kolecki-Majewicz - wielokrotny mistrz Polski sommelierów - przekonywał co prawda, że wina pewnie byłyby jeszcze lepsze, gdyby zamykano je korkiem, a nie zakrętką, ale Nik Mavromatis ripostował, że zakrętki stosowane w Greystone są najwyższej jakości i zapewniają winom doskonałe warunki w butelce. Zdaje się, że do porozumienia nie doszło, na szczęście ręce poszły w ruch tylko po to, by zbliżyć kieliszki do ust.

Trudno wyobrazić sobie lepsze śniadanie.

Kieliszki na Próżnej.

Nik Mavromatis.

Tomasz Kolecki-Majewicz, Monika Powalisz i Maciej Świetlik.

Maciej Świetlik i Piotr Wyszomirski.

Piekielnie dobre wina wyniosły nas do niebios.

Maciej Świetlik, Paweł Demianiuk i Nik Mavromatis.

Dziękuję Piotrowi Wyszomirskiemu i Maciejowi Świetlikowi (Wines United - importer win Greystone) za możliwość uczestniczenia w degustacji, Nikowi Mavromatisowi za informacje na temat degustowanych win, Tomkowi Koleckiemu i Monice Powalisz (Smak - magazyn wokół stołu) za przemiłe towarzystwo, a Pawłowi Demianiukowi za udostępnienie kieliszków ;)

1 komentarz: