sobota, 14 czerwca 2014

Glen Carlou Syrah 2007

Nie przepadam za piłką nożną, ale Mistrzostwa Świata staram się chłonąć całym sobą. Przez cztery lata omijam piłkę szerokim łukiem, robiąc niewielkie wyjątki dla finałów Ligi Mistrzów, wybaczcie mi zatem to, o czym Wam teraz napiszę. Zestaw drużyn jest dla mnie zawsze zaskoczeniem. Przygotowałem sobie butelkę Glen Carlou, syrah z RPA na mecz tej drużyny, a tu niespodzianka - RPA nie gra w tych finałach… Musiałem zatem sięgnąć po terminarz, żeby zobaczyć czego mógłbym się jednak napić i na szczęście aż tak źle nie będzie. Jest Francja i jest Hiszpania. Są Włochy i Australia. Są też drużyny Chile, Niemiec i Portugalii, da się przeżyć. Greckiego wina opiłem się na Rodos, brazylijskiego nie mam, ale wiem, gdzie można kupić, urugwajskiego nie będę szukał, do tej pory nie miałem najlepszych doświadczeń.  Chorwackie i argentyńskie do uzupełnienia, kalifornijskie ostatnio kupiłem, więc mecze Grupy G będą chyba najciekawsze. Czas pokaże.


No, ale coś trzeba zrobić z tym południowoafrykańskim syrah, skoro jest już naszykowane, trzeba wypić. Rocznik 2007 był w tym regionie średnio udany, wina raczej do szybkiego wypicia, trochę obawiałem się mojego wina. Tragedii nie było, nos ładny, bardzo intensywny, mocno owocowy. Usta pikantne, mocno alkoholowe i lekko kwasowe, ale brakuje już tego owocowego wypełnienia. Czyżby kolejne wino, które piję za późno? Ale gapa ze mnie.

_______________________________________________
Glen Carlou, Syrah, 2007
RPA
odmiana: 100% syrah
alk. 14,0%
cena: 89 zł (09.04.2013)
_______________________________________________

Wino kupiłem w Winestory.

PS. (2014-06-17)

Uczciwie i z ręką na sercu muszę dopisać, że wino sączyłem jeszcze przez dwa wieczory (na przemian z Chateau Brown 2006) i z każdym następnym wino poprawiało się. Być może w kolejny wieczór byłoby jeszcze lepsze (a może nie) jednak butelka 0,75 wcale nie jest taka duża i zabrakło w niej materiału do dalszych badań. W każdym razie owoc pojawił się w końcu i dobrze się zgrał z alkoholowo-kwasową strukturą wina. Było dobrze!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz