poniedziałek, 9 grudnia 2013

Icardi w Warszawie.

Jak już Wam kiedyś wspominałem, mam słabość do win z Piemontu. Nie mogłem tym samym pominąć degustacji win Icardi, która miała miejsce w sklepie Winestory przy K.E.N 85 w Warszawie. Nie jest to pierwszy raz, kiedy mogłem spróbować win pochodzących z tej piemonckiej winnicy, ale pierwszy raz mogłem je pić w towarzystwie przedstawicielki producenta, którą była siostra Claudio Icardiego - pani Mariagrazia Icardi. Opowiadała ona o poszczególnych butelkach, z których część jest nowością w ofercie Wineonline, natomiast Łukasz Bogumił - sommelier i pracownik ursynowskiego sklepu, a przy okazji gospodarz spotkania, podrzucał zebranym ciekawostki dotyczące regionu i szczepów winorośli tam uprawianych. Świetnie zastąpił w tej roli Piotra Chełchowskiego, który wcześniej prowadził tego typu spotkania, a któremu zawdzięczam wprowadzenie w świat win.


Nowością było wino Balera 2012 zrobione ze szczepu cortese, który na pewno znacie z białych win pochodzących z apelacji Gavi. Balera na apelację Gavi się nie łapie i powstaje w ogólnej apelacji Piemonte Cortese, ale nie ma to specjalnie znaczenia, bo wino jest po prostu bardzo ciekawe, wielowymiarowe, smaczne i na pewno lepsze niż te wszystkie, które miałem okazję pić do tej pory.

Dolcetto Rousori z rocznika 2010 wydało mi się już lekko ewoluowane, co oczywiście nie oznacza że wino było złe, czy niesmaczne - w nosie fajna słodka nuta, która nie ma wiernego odbicia w ustach, w których wino jest solidnie kwasowe, wytrawne, lekko taniczne. Chciałbym spróbować młodszego rocznika. Co ciekawe, pani Mariagrazia woli pić wina zupełnie młode, zresztą wielu Włochów wyraża zainteresowanie jak najświeższymi rocznikami, przez co są one często droższe, niż te starsze.

Barbera d’Asti Tabaren 2010 to wino, które zrobiło na mnie niesamowite wrażenie. Wino o wyraźnej kwasowości z pełnym, intensywnym owocem i solidną, ale dość gładką taniną było naprawdę świetne. Dzięki swej cenie jest bardziej przystępne, niż doskonałe Barbaresco Montubert 2009, które polecam szczególnie. Jeśli chcecie napić się dobrego niebbiolo, to będzie ono w tej chwili lepszym wyborem niż Parej Barolo 2008, które może jeszcze 2-3 lata spokojnie poczekać.

Ciekawostką było również Bric Du Su z rocznika 2012 - wino zrobione z grignolino. W Polsce niełatwo kupić wina z tego szczepu,  a w winnicach Icardi powstaje tylko 7 000 butelek tego lekkiego wina. Jego charakter przypomina dobre gamay, ale degustowane wczoraj wydało mi się bardziej eleganckie. Polecam!

Etykiety degustowanych win. Źródło: http://www.icardipierino.it/
To była jedna z lepszych degustacji, w których miałem okazję uczestniczyć w ramach spotkań w Winestory. Dość powiedzieć, że wyszedłem stamtąd z kartonem pełnym win. Dolcetto sobie darowałem, w zamian dokupiłem jeszcze jedną butelkę cortese.

1 komentarz:

  1. Zazwyczaj Dolcetto pijam młode z bieżącego rocznika, jednak Rousori zrobione przez Claudia Icardiego potrafi przedłużyć swoją atrakcyjność o kolejne dwa a nawet trzy lata. Jeżeli ma Pan ochotę sięgnąć po rocznik 2011 lub 2012 to sugeruję kontakt z Nomą. Mają też moje ulubione wino z kapeluszem czyli Tabaren już w klasyfikacji DOCG z rocznika 2012. Od trzynastu lat wina Icardiego kupuję od nich. Proszę wejść na ich stronę www.winawloskie.pl lub po prostu zadzwonić do firmy. Pracownicy sa bardzo mili i profesjonalni:)

    OdpowiedzUsuń