środa, 26 grudnia 2012

Szampańska zabawa.

Dzięki uprzejmości Winicjatywy, Baru Cenzura i Domu Szampana miałem okazję poznać parę świetnych butelek wina z Szampanii. Podczas różnych winiarskich imprez, których w Warszawie nie brakuje, wielokrotnie widziałem stoiska Domu Szampana, ale ani razu nie miałem okazji poznać win z ich portfolio. No może poza próbkami, które zdobyły złoty (Cuvée Gastronome Blanc de Blancs Premier Cru Brut, Gimonnet) i srebrny (Brut Tradition Grand Cru, Egly-Ouriet) medal Grand Prix Magazynu Wino.

Z przyjemnością pojawiłem się na miejscu, gdzie czekały na zaproszonych takie oto butelki.

Nieprawdopodobna ilość luksusu na metr kwadratowy.
Takie mini-konwenty to, poza niezaprzeczalną satysfakcją związaną z degustacją znakomitych win, okazja do poznania nowych osób związanych z winem, jak i spotkania się z dobrze znanymi już przyjaciółmi. To dla mnie największy bonus takich degustacji. Jeśli zaś chodzi o wina, to dzięki takiej ich liczbie znacznie łatwiej jest rozróżnić różne charaktery i niuanse smakowe win pochodzących z jednego regionu. Pijąc szampana w domu, kupowanego zwykle na specjalne okazje, zazwyczaj nie możemy porównać z innymi (chyba że mamy niesamowitą pamięć albo robimy solidne notatki), więc doświadczenie (o ile nie jest się krezusem) trudno w domowych warunkach powtórzyć. I to jest drugi plus dodatni winnych mityngów. Plusem ujemnym jest zaś to, że trwają krócej, niż byśmy sobie tego życzyli.

Poniżej kilka zdjęć z naszego spotkania.

Znacie Wine Mike'a? Nie? Czyli koniec świata nastąpił...

Mroczna natura Wine Mike'a ujawniła swe oblicze.
Redaktor Bońkowski gestem sugeruje to, co ma nastąpić...
... i to właśnie następuje.
Gospodynie imprezy są co najmniej zadowolone :)
Kuba Janicki (kontretykieta.com) bierze udział.
Kocham Dom Szampana. Ich butelki także.
Właśnie tak.
Nie przypuszczałem, że różowe będzie najlepsze (dla mnie).
Jacek Taranko (winoioliwa.com) z winem w kolorze... tym trzecim, który rozpoznają faceci.
Marcin Jagodziński (enofaza.pl) szuka inspiracji.
To wino było inspirujące...
... dla wszystkich chyba. No i pod kolor.

To pisałem (winem) ja - trener II klasy. (c) Jacek Taranko (winoioliwa.com) 
Dziękuję organizatorom i uczestnikom spotkania za moc niezapomnianych wrażeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz