wtorek, 2 października 2012

The Label Project.

21 września miałem okazję i niewątpliwą przyjemność gościć w hotelu La Regina na warszawskiej starówce na degustacji w ciemno win australijskich - degustacji pod hasłem The Label Project. Z grubsza rzecz ujmując celem projektu miało być zwrócenie uwagi konsumentów na to, co się znajduje w butelce bez sugerowania się treścią etykiety. Propozycja wzięcia udziału w takiej degustacji została skierowana do blogerów winnych i kulinarnych, ostatecznie na miejscu zjawili się przedstawiciele trzech blogów winnych i trzech blogów kulinarnych.

Naszym celem, było powiązanie degustowanego wina z regionem jego pochodzenia i szczepem, z którego zostało wykonane. Nagrodą za udzielenie poprawnych odpowiedzi jest wyjazd na kilka dni do Australii. Gra zatem była warta świeczki.

Otrzymaliśmy pewne podpowiedzi, na udzielenie odpowiedzi dostaliśmy cały tydzień, rozwiązanie zagadki nie było bardzo trudne, zwłaszcza jak się ma kolegów-fachowców i trochę specjalistycznej literatury.

Pomoce naukowe.


Poprawne odpowiedzi to:
1. Chardonnay z Adelaide Hills
2. Shiraz z Barossy
3. Cabernet Sauvignon z Coonawarry

Z tego, co wiem, poprawnych odpowiedzi udzielili wszyscy. Nagroda przypadnie najprawdopodobniej tej osobie, która najlepiej uzasadniła swoje odpowiedzi. Na moją niekorzyść działa fakt, że zrobiłem literówkę przy nazwie jednego z regionów. Nie wiem, czy zostanie uznane to za błąd techniczny, czy merytoryczny.

Dzisiaj już wiemy, że za projektem kryła się znana i lubiana marka Jacob's Creek, która w ten sposób chciała zwrócić uwagę na swoją serię Reserve. Wczoraj otrzymałem w prezencie skrzynkę zawierającą trzy degustowane wina, tym razem już z etykietami.

Miły prezent.
Teraz z niecierpliwością czekam na rozstrzygnięcie konkursu, które nastąpi 4 października.

4 października są moje urodziny :)



4 komentarze:

  1. Co było w tych pomocach naukowych ?
    Życzę powowdzenia i Wszystkiego Najlepszego...

    OdpowiedzUsuń
  2. W fiolkach zapachy (cytryna, melon, maślane ciasteczja) - to była podpowiedź do chardonnay. Czekoladki miały wskazywać na shiraz. Zdjęcia czerwonych ziem sugerowały Coonawarrę, region gdzie najlepiej udaje się cabernet s. Oprócz tego fiszki z opisami regionów i szczepów.

    pozdrawiam
    Mariusz

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty zrobiłeś literówkę, a ja zamiast określić cały region, wskazałam konkretne miasto, w którym znajduje się winnica. Próbowałam wypytać, czy zostanie to zaliczone, ale wiem tylko tyle, że nie zostało odrzucone od razu, jury się musi zastanowić... ;) No cóż, mam nadzieję, że jednak zaliczą, bo ta wycieczka do Australii już mi się śniła ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Australia śni się chyba nam wszystkim :) Musimy cierpliwie czekać na werdykt. To już tylko klika godzin :)

    OdpowiedzUsuń