wtorek, 17 lipca 2012

Winne Wtorki #31

Poszukiwania białych win z Doliny Rodanu to, w naszych warunkach, zadanie dość ambitne. Wcześniej nie zwracałem na te wina uwagi, pewnie dlatego, że na półkach sklepowych ich po prostu nie widziałem. Nawet oferta kultowego w pewnych kręgach ursynowskiego Leclerka okazała się pod tym względem raczej skromna, ale udało mi się kupić tam białe Chateauneuf-du-Pape. Prawdę mówiąc, gdyby nie propozycja Jongleura (przy okazji serdecznie pozdrawiam!) pewnie długo jeszcze nie sięgnąłbym po białe Ch-d-P (czy ten skrót się z czymś nie kojarzy?). A tak w koszyku znalazło się… no właśnie, co?


Wino pochodzi od producenta znanego z wytwarzania trunków nienajdroższych, ale bardzo przyzwoitych – Chateau Mont-Redon, gdzie decyzje podejmują Didier Fabre i Jean Abeille. Na internetowej stronie producenta próżno szukać tej etykiety, ale być może jest to autorskie wino pana Abeille – napis „Vignoble Abeille” może na to wskazywać. Ja mogę się tylko domyślać, ale na ile znam Jongleura sprawę ma rozkminioną. Liczę na komentarz w tej sprawie :)

Jeśli zaś chodzi o samo wino to jest naprawdę dobrze. Wydając niemal 100 zł ma się spore oczekiwania i często – przynajmniej w polskich warunkach – można, mimo wszystko, doznać rozczarowania. Ja go nie doświadczyłem, a z każdym kolejnym kieliszkiem byłem coraz bardziej zadowolony z zakupu i niekoniecznie chodzi mi o pozytywne aspekty działania alkoholu. Po prostu było to dobre, smaczne wino. Sporo kwasu, ale bez przesady. Sporo alkoholu, ale dobrze ukrytego. Sporo... wszystkiego, ale niczego zanadto. 

Przy okazji chciałem sprawdzić, czy prawdą są słowa mojego winnego mentora, który twierdzi, że jeśli nie ma się pewności, jakie wino pasuje do danej potrawy, to trzeba postawić na białe Chateauneuf-du-Pape. Rzeczywiście, pasowało do jarzynowej zupy, którą musiałem wyjadać po dziecku, pasowało do żółtego sera, do litewskich wędlin, wędzonego kurczaka, pasowało nawet do gotowanego bobu.

Wino idealne?

-------------------------------------------------------------------------------------------
Winne Wtorki #31 na podniebieniach innych blogerów
-------------------------------------------------------------------------------------------
Wine Tasting
Czerwone czy białe?
Nie zawsze wina.
Białe nad czerwonym
Sstarwines
-------------------------------------------------------------------------------------------

5 komentarzy:

  1. Skrót ChDP nie kojarzy mi się z niczym. Za to ChwDP jak najbardziej - Chowaj wino do plecaka.
    A białe szatonefy rzeczywiście mają tę zaletę, że jeśli potrawa jest "trudna", to daj białe ChdP - sprawdzi się niemal na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cholerka, dopiero kliknąlem w tego "mentora". Chociaż przesadzasz to jednak dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma tu żadnej przesady, wkręciłeś mnie w temat win i od Ciebie nauczyłem się najwięcej :) Musisz z tym jakoś żyć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po rozmowie telefonicznej z Mont Redon mogę rozkiminiać. Pani, któłra odebrała telefon poinformowała mnie, że Vignoble Abeille to marka handlowa dla win wytwarzanych przez Mont Redon z ich własnych winogron, ale sprzedawanych wyłacznie przez innego dystrybutora do dużych sieci jak np Leclerc. Takie marki, a jest ich jeszcze kilka nie sa sprzedawane przez Mont Redon
    pozdrawiam
    jongleur

    OdpowiedzUsuń
  5. No i wszystko jasne :) Bardzo dziękuję za info.

    Dla zainteresowanych dodam jeszcze, że wino w rzeczonym Leclerku na Ursynowie można kupić za 97 zł.

    OdpowiedzUsuń